Odpowiedź na brednie. Studium borderline.

przez admin

Poniższy wpis (a szczególnie jego elementy) przeznaczony jest do profesjonalnej analizy psychologicznej borderline. Został tu opublikowany wyłącznie po to, aby był łatwo dostępny w celach diagnostycznych. Proszę nie oglądać dołączonego na końcu filmu, gdyż w kilku miejscach zawiera wmontowane, kilkusekundowe sceny intymno-pywatne.

Od urodzin Aleksika, od 29 lipca, nie mam żadnego kontaktu z moim Synkiem. Dzwonię do Niego codziennie, ale psychopatka mnie blokuje i grozi, jak dzwonię, piszę, błagam…

Na wstępie ważna informacja…

Armisiek! Kochany Synku! Kocham Cię niemiłosiernie i tęsknię tak, że opisanie tego słowami byłoby profanacją uczuć. Myślę o Tobie każdego dnia, w każdej chwili, mówię do Ciebie i wyobrażam sobie, jak jesteśmy razem. I tylko to pozwala mi przeżyć, tylko ta myśl pozwala mi przetrwać skurwysyństwa Twojej matki, przez której zło teraz nie jesteśmy razem. To, że ostatnio tak dużo piszę o Aleksiku wynika tylko z faktu, że teraz On przeżywa to samo, co Ty przeżyłeś. Teraz próbuję Go uratować, bo jest jeszcze szansa. To Twój braciszek. Powstał po to, żebyś miał kogo kochać i żebyś miał kogoś, kto będzie kochać Ciebie, gdy już mnie nie będzie. Jesteś najmądrzejszym i najbardziej wrażliwym człowiekiem, jakiego dał mi Bóg. Dlatego wiem, że to rozumiesz i czujesz. Teraz uratujemy Aleksika razem, dobrze? A potem, już niedługo, pójdziemy tęczą. Wszyscy razem… Kocham, Cię, jak serce!

SOBOTA, 2 marca

W sobotę 2 marca o godzinie 11:42 miałem nieodebrane połączenie. Dzwoniła… Natalia! Przecież nie dzwoniła od pół roku, kazała mi umrzeć, zniknąć, groziła… Naturalnym odruchem był strach, że musiało się coś stać… Aleksikowi! To mógł być JEDYNY powód, dla którego mogła by dzwonić…

Ogarnęła mnie panika. Przerażenie. Bałem się, żeby tylko nic się nie stało Aleksikowi… Zadzwoniłem. Nie odbierała znowu. Numer był znowu zablokowany. Od razu napisałem więc kilka sms-ów:

(4 screeny, przewijane <->)

Nic to nie dało. Natalia nie reagowała. Coraz bardziej się bałem. Pomyślałem sobie, że jak coś się stało, to… Nie podarowałbym sobie jednego… że… Nie, jeszcze nie mogę tego napisać… Postanowiłem zadzwonić do sąsiadów z góry i poprosić, żeby tylko sprawdzili, czy nic złego nie stało się Aleksikowi, czy nie spadł ze schodów, czy nie zachorował… Bo… przez PÓŁ ROKU NATALIA IZOLUJE ALEKSA DO TEGO STOPNIA, ŻE NIE MAM ŻADNYCH WIADOMOŚCI NAWET, NIE MOGŁEM NAWET POROZMAWIAĆ Z SYNKIEM! POMIMO ŻE DO 29 LIPCA ROZMAWIALIŚMY CODZIENNIE NA KAMERCE NAWET WTEDY, GDY MNIE NIE BYŁO! CZASEM WRĘCZ GODZINAMI… ALE PSYCHOPATIA WŁAŚNIE TAK SIĘ U NATALII OBJAWIA…

Dodzwoniłem się do sąsiada. Powiedział, że rano widział Aleksa, bo NAWET WYSZEDŁ NA KLATKĘ, BO PRZYWIEŹLI IM MEBLE, ale że faktycznie pójdzie tam i sprawdzi, czy wszystko jest w porządku, czy nic się nie stało… 

Poszedł tam i powiedział, że nie widział Aleksa, ale że „ten średni syn Natalii tylko się śmiał”… Nie skomentuję tego, bo niektóre kobiety tylko czekają, żeby mnie sprowokować. Ale są zbyt ograniczone, żeby zrozumieć nawet swoją tępotę…

W każdym razie… zaraz po tym Natalia zaczęła napierdalać tym swoim tępym okrucieństwem, manipulować tak prostacko i histerycznie, że aż mi się zrobiło jej żal… Oto nasz „dialog”, a raczej koncert dziecinnej i teatralnej pewności siebie w wykonaniu małej dziewczynki Natalki, która właśnie skończyła dwanaście lat i stwierdziła, że już może brać chuja do ręki…

Ciąg dalszy dialogu, po „wizycie” sąsiada:

(11 screenów, przewijane <->)

Natalia jak zwykle wyłącza messengera. Robi tak zawsze, gdy zbijam jej wszystkie argumenty. Robi tak, że pisze coś idiotycznego jakieś „zarzuty” fałszywe, a potem nagle BLOKUJE ŻEBYM NIE MÓGŁ ODPISAĆ I ZAPRZECZYĆ! TAK „STWARZA RZECZYWISTOŚĆ POD SĄD”! Robi to specjalnie… Jest godzina 20:31. Dopisuję resztę SMS-ami:

(4 screeny, przewijane <->)

A po chwili (jeszcze był 2.03 ciąg dalszy tej rozmowy i strach o Aleksika) wysłałem jej jeszcze na messengera tę króciutką wypowiedź, w której dopowiedziałem parę rzeczy:

Po wysłaniu jej tej wiadomości na filmie powyżej, wysłałem Jej jeszcze fragment opinii na jej temat. To fragment opinii sporządzonej przez kobietę, psychologa. Obejrzała film z urodzin Aleksika i zobaczyła, jak zachowuje się Natalia. To fragment opinii, przepisany w SMS-ie:

(3 screeny, przewijane <->)

NIEDZIELA, 3 marca

Po sobotniej rozmowie byłem roztrzęsiony. Tęsknię za Aleksikiem niemiłosiernie, tego się nie da opisać. Czuję Aleksa obok, widzę, pamiętam, słyszę… Uświadamiam sobie okrucieństwo i absurd tego wszystkiego, i moją bezsilność. I wtedy ogarnia mnie gniew. Ogromny gniew, przelewany łzami niewysłowionego BÓLU!!!

Piszę dalej SMS-y do Natalii od rana. Ambiwalencja uczuć do Niej jest skrajna. Modlę się, żeby dotrzymać słowa danego Bogu i wytrwać w miłości do Niej. Ale gniew jest tak wielki… Aby wytrwać, muszę ten gniew zrzucić… I znowu powtórzyć prawdę…

(8 screenów, przewijane <->)

A wiadomość nagrana na automatyczną sekretarkę (bo Natalia oczywiście ciągle blokuje mój numer) była następująca:

Po tej wiadomości nastąpił atak. Natalia przechodzi w skurwysyństwie samą siebie coraz częściej i zuchwalej. Wszystkie wpisy wraz z filmem w odpowiedzi znajdują się poniżej. Oto kontynuacja dialogu od rana:

PONIEDZIAŁEK, 4 marca

W tych poniższych wpisach Natalia pokazała, że naprawdę jest poważnie chora. Ma ewidentne urojenia i projekcje. Ona sobie wyobraża, że „przyjdę i wyłamię jej drzwi” i wmawia że twierdzę, że ona „zabija dziecko” fizycznie. To już jest etap niebezpieczny, bo może rozwinąć się w faktyczną furię i może naprawdę zabić Aleksa, to typowa reakcja w jej stanie paranoi i zaciekłości, typowe dla borderline które u niej jest skrajnie zaawansowane. Natalia przenosi na mnie wszystkie swoje „żale” i „pretensje do świata” z całego życia, skoncentrowała je na jednej osobie. Takie projekcje często przenoszą się na dziecko, gdy uświadomi sobie, że to jest MOJE dziecko, dlatego teraz próbuje to wymazać i wypierać. Jej całkowite zatracenie etyki, jej ślepa i całkowicie bezmyślna agresja, nieumiejętność i już wręcz NIEMOŻNOŚĆ odróżniania dobra od zła we własnych czynach jest widoczna gołym okiem. Analiza jej wpisów, zaciekłość i zawziętość w nich, a przede wszystkim jej OBSESJA ZAGROŻENIA dokładnie pokazuje, że Natalia przekroczyła już dawno linię rozpoznawania rzeczywistości. NATALIA JESZCZE NIGDY NIE BYŁA AŻ TAK ŚLEPO ZAWZIĘTA I AŻ TAK TOTALNIE AGRESYWNA! Najgorsze jest to, że ona nie zdaje sobie sprawy z tego wszystkiego…

(10 screenów, przewijane <->)

A jej ostatni wpis, ten o okrucieństwie, skomentowałem tak, to cytat z Natalii, jej własne słowa nagrane po tym, jak kiedyś jej powiedziałem, że „mi się codziennie śni więzienie” przez nią, a Nati byla wtedy zupełnie inna i odpowiedziała tym swoim ślicznym głosem tak:

Nati! Jaka Ty wtedy byłaś kochana!!! Jak Ty się przejmowałaś… Byłaś taka kochana… No chyba że… UDAWAŁAŚ…:(

W każdym razie…

Natalia! Po Twoich schizofrenicznych wysrywach (Twoje określenie w stosunku do mnie!!!), których przykładów miałaś powyżej sporo, nagrałem dla Ciebie ten film. Miałem Ci powiedzieć, żebyś oglądała dokładnie, bo wplotłem tam pod koniec kilka razy informacje, na których Ci kiedyś zależało, ale… I tak nigdy nie oglądasz i nie robisz niczego dokładnie. Bo jesteś zadufanym i zapatrzonym wyłącznie w siebie niechlujem… A poza tym – i tak tego byś nie zauważyła, bo to dla ciebie zbyt trudne, masz za małą wiedzę i inteligencję. Więc nie trać czasu, nie oglądaj. 

Aleksik! Kocham Cię jak serce!…