Armisiek, kochany Synku. Jest Wigilia. Dzwoniłem do Ciebie. Chciałem złożyć Ci życzenia świąteczne. Jak zawsze. Ale mama nie odebrała. Jak zawsze. Robi to celowo. Nagrałem…
Wtedy chciałeś wyrwać drzwi, żeby znowu być ze mną! Ale mama pobiła Cię i zastraszyła. Gdy otworzyły się drzwi, to Ty już siedziałeś w pokoju i bałeś się ruszyć. Matka musiała Ci znowu grozić śmiercią, bo inaczej od razu byś do mnie wybiegł…