Dzisiaj mija 500 dni od urodzin Aleksa, które wówczas spędziliśmy w Domu, znowu wreszcie wszyscy razem…
To już ponad 500 dni bestialskiego znęcania się nad moim czteroletnim Synkiem, Aleksem, i nade mną…
To ponad 500 dni walki z poniżaniem mnie, bezdomnością, głodem, chorobą serca, wyniszczonym zdrowiem.
To długie miesiące walki z absurdem, kłamstwami, fałszywymi oskarżeniami, podłością i kolejnym absurdem. To wiele miesięcy modlitw i błagania mamę Aleksa, żeby się wreszcie opamiętała… To traumatyczny czas walki z chorobą osoby skrajnie narcystycznej, która uczyniła nienawiść sposobem na życie, pomimo ogromu otrzymanego dobra, wsparcia i miłości… To ponad 500 dni walki o duszę i serce tych, których kocham…
To już ponad 500 dni kolejnej tęsknoty, niewyobrażalnego bólu, nadziei i łez…
Aleksik… Aleksinka moja kochana… Jestem z Tobą i zawsze będę. Nie odpuszczę… Kocham Cię ponad wszystko i będę walczyć o Ciebie i naszą Rodzinę, póki w żyłach krąży krew i póki jeszcze tli się we mnie życie… Wygramy!
Ból…
Aleksik… Nie jesteś w stanie wyobrazić sobie, jak bardzo za Tobą tęsknię…😱🥵😭❤🧡
Walczę o Ciebie każdego dnia, bez wytchnienia!
Nie pozwól się okłamywać!!!😡😭🥵
Kocham Cię jak serce…❤
Jestem przy Tobie!!!
Jeśli ktokolwiek chciałby wesprzeć mnie w mojej walce, albo chciałby pomóc mi przetrwać lub po prostu postawić mi kawę,